Miłość policzona na palcach u jednej ręki
Moja
pierwsza miłość była psem
I miała
brokatowe uszy
Wciąż go
głaskałam, przytulałam
Przywiązywałam
do ram łóżka
Nie uciekł
Moja druga
miłość była ptakiem
I wciąż
czekała w srebrnej klatce
Aż mama każe
go wypuścić
Choć
chciałam, by został na zawsze
Odfrunął
Moja trzecia
miłość była damą
I pochodziła
z pięknej bajki
Płakałam, że nigdy jej nie spotkam
Została z
księciem w swoim zamku
Ja podrosłam
Moja czwarta
miłość była chłopcem
Irytowała
mnie czasami
Lecz
pozwoliłam mu się zbliżyć
Rozmawialiśmy
godzinami
Jednak
odszedł
Moja piąta
miłość była Nią
Miała na
duszy jasne blizny
Potrzebowałam
jej historii
I nie
zapomnę o niej nigdy
Tak bardzo
nie chciałam pożeganiania
Nie
zdążyłyśmy porozmawiać
Wszyscy zaczynają od początku, a ja zacznę od końca.
To nie mój pierwszy, ale ostatni wiersz jaki w ostatnim czasie napisałam :)
Ten wiersz skradł moje serce. Jest naprawdę piękny.
OdpowiedzUsuń