***
niemy smutekkolejna nieprzeżyta żałoba
krew krzepnąca na kafelkach łazienki
i nadzwyczaj spokojne lalki z porcelany
głuche krzyki
od lat wyuczonej pokory
biały fartuch
nieszczere rozmowy z samą sobą
w gabinecie przepełnionym bólem obcych ludzi
ktoś próbuje pomagać
zadaje pytania
słyszy ciszę
i łzy pozbawione żalu
tylko bezsilność
została
jak ślady krwi na kafelkach łazienki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz