"pani geograf"
liczyła gwiazdy
blask księżyca oświetlał jej bladą twarz
znała na pamięć wszystkie galaktyki
nie znała swojego miejsca we wszechświecie
zanim odszedł
rozmawiał z nią o zachodach słońca
zwiedzał świat
przywoził jej kamienie szlachetne z dalekich wycieczek
(dlaczego pozwoliłaś mu odejść?)
puste mieszkanie
jej szczupłe dłonie i pierścionek z szafirem
dwunasta w nocy
od lat jest najpiękniejszym klejnotem
(a on odszedł
już wtedy jak mnie tulił w świetle słońca
i całował
nie miałam sił, aby sprowadzać go z powrotem)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz